Strona główna » Blog

18-10-2009

Poznań żegna liderów

Wczoraj Warta odprawiła z kwitkiem obecnego lidera I ligi, 14-krotnego Mistrza Polski Górnika Zabrze.

Dzisiaj podobnego wyczynu dokonał Lech. Zwycięstwo niebiesko-białych nad 12-krotnym Mistrzem Polski, niepokonanym w tym sezonie zespołem Wisły Kraków sprawiło, że w ten weekend stolica Wielkopolski stała się postrachem liderów.

Po raz pierwszy od kilku tygodni miałem możliwość oglądania meczu Lecha na żywo. Jak się okazało, moja obecność na trybunach przyniosła Kolejorzowi szczęście. Mecz we Wronkach był ciekawym widowiskiem z obu stron i chwała Wiślakom za to, że grają tak otwartą piłkę nawet na boisku takiego zespołu jak Lech. Dzięki takiej taktyce kibice mogli nacieszyć oko dużą ilością sytuacji podbramkowych i ciekawych akcji.

Asysta Stilica przy bramce to był majstersztyk godny stadionów świata... Coś wspaniałego. Aż z takim Semirem chce się grać. Lewy zachował się jak za najlepszych czasów w zeszłym sezonie bezwględnie wykorzystując bajeczne dogranie Semira. Bardzo dobrze w bramce zagrał Jasmin Buric. Jak to mówią: dobry bramkarz - oprócz umiejętności - musi mieć szczęście. Na razie Jasminowi nie brakuje ani jednego ani drugiego. Cieszy powrót Wojtkowiaka, bo od razu w tyłach zrobiło się spokojniej. Ivan gra swoje i jest pewnym punktem poznańskiej lokomotywy. Jak jeszcze wróci Manu Arboleda, to będzie już prawie ideał w tyłach. Warto też odnotować bardzo dobry występ młodego Możdżenia. Od miesięcy zachęcam włodarzy Lecha do sięgnięcia po utalentowane roczniki juniorskie. Naprawdę, nie trzeba wydawać 200 tys Euro na zawodników, jeśli się ma taką uzdolnioną młodzież.

W przerwie meczu i po spotkaniu było bardzo sympatycznie. Rozmawiałem z większością lechitów i czułem się jakby nic się nie zmieniło, jakbym był nadal członkiem zespołu. Serdecznie za to chłopakom dziękuję.

Pogadałem także z Mauro Cantoro, któremu wkrótce kończy się kontrakt z Wisłą. Zachęcałem go do spróbowania swoich sił na Bułgarskiej, bo przydałby się taki walczak w środku pola, po odejściu Murasia. Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że zarząd Lecha ma inną filozofię budowania klubu i z reguły nie kontraktuje zawodników, których dalej nie może sprzedać, ale chciałem zobaczyć reakcję Mauro na moje zachęty. On jak to wytrawny gracz: nie powiedział ani "tak" ani "nie". Myślę, że znajdzie się niejeden klub w Polsce, który Mauro chętnie zatrudni... No chyba, że w końcu weźmie go znowu Wisła...

Nie milkną echa mojej książki. Wygląda na to, że wszystkim się podoba. Będę musiał dowieźć kilka sztuk z dedykacją do Wronek, bo zostałem o nią poproszony przez ludzi którzy tam pracują wiele wiele lat i chcieliby przeczytać to co napisałem i o Lechu i o Amice. 

A wracając do meczów. Myślę, że z taką grą Lech może myślec ciągle o mistrzostwie a Warta o awansie do Ekstraklasy. Kluczowe jest jednak to, aby wygrywać nie z liderem lecz także ze wszystkim średniakami w tabeli, a tego obydwa poznańskie zespoły w bieżącym sezonie po prostu nie potrafią robić... Oby to się zmieniło w najbliższych kolejkach.

Póki co - cieszmy się z udanego piłkarskiego weekendu!

Korzystając z tej strony, wyrażasz automatycznie zgodę na zapis lub wykorzystanie plików cookie. Twoja przeglądarka internetowa umożliwia Ci zarządzanie ustawieniami tych plików. Jeśli nie chcesz, by ta informacja wyświetliła się ponownie, kliknij "zgadzam się".