26-08-2010
Cel uświęca środki… Jesteśmy w Lidze Europejskiej!!!
Przyznam szczerze, że po ostatnim ligowym meczu z Cracovią, który Kolejorz wygrał aż 5:0, nie zrobiłem żadnego wpisu na blogu, bo po prostu obawiałem się popadania w euforię przed kolejnym meczem. Instynkt mnie nie zawiódł. Dnipro zweryfikowało obecną formę Lecha.
Daleko jeszcze niebiesko-białym do optymalnej dyspozycji…
Cieszę się, że do Lecha wpłynie kilka milionów euro z tytułu gry w fazie grupowej Ligi Europejskiej. Dzięki temu chłopacy na bieżąco będą dostawać wszystkie zakontraktowane pieniądze, a to ważne w obliczu walki o wyjście z grupy – bo przecież taki cel powinniśmy sobie stawiać. Nie możemy spocząć na laurach i powiedzieć: „Już osiągnęliśmy sukces”.
Jeśli chodzi o podsumowanie spotkania, to najlepiej odda to stare powiedzenie: „Cel uświęca środki”. Graliśmy brzydko, konserwatywnie (żeby nie powiedzieć bojaźliwie) i archaicznie w ustawieniu. Niemniej jednak liczy się awans i nie ma co narzekać na styl w tym momencie.
Trzeba ostro pracować aby w kolejnych meczach, Lech grał piłkę miłą dla oka, dla kibiców i mediów. Tylko wtedy – nawet przy porażkach – ludzie tłumnie ściągną na Bułgarską i zapełnią 40 tysięcy krzesełek… Z niecierpliwością czekam na jutrzejsze losowanie.
Gratuluję kibicom za wspaniały doping bo uważam, że był to jeden z najgłośniejszych w tym sezonie.