Strona główna » Blog

01-09-2012

Dziękuję kibicom

Wczorajszy dzień był niezwykle ważny dla mnie. Chciałem podziękować wszystkim kibicom, którzy byli i są ze mną, którzy wspierają w trudnych chwilach i cieszą razem ze mną. Dziękuje za liczne wyrazy otuchy i gratulacje, których chyba tyle nie otrzymałem nawet po zdobyciu PucharuPolski.

Zdaję sobie sprawę, że mój powrót wzbudził sporo dyskusji, ale - jak jasno powiedział Piotr Rutkowski nie miał być alternatywą dla ściągnięcia napastnika.

Pomysł mojego powrotu nie zrodził się również z dnia na dzień. Od kilku miesięcy toczyły się rozmowy, których zwieńczeniem jest podpisanie kontraktu. Oczywiście, że nie zawsze moje relacje z osobami zarządzającymi klubem były idealne.

Niejednokrotnie zabierałem głos czy to w sprawie gry Lecha, spraw organizacyjnych czy sportowych. Ale wynikało to tylko z troski o dobro klubu, który ma specjalne miejsce w moim sercu od zawsze. W klubie zaszło sporo zmian, zmienił się stadion, zmienia się również drużyna. Taka przebudowa to długi proces. I w takim momencie wracam do Lecha.

Mówiąc szczerze łatwo jest wracać do klubu w świetle jupiterów, czy po sukcesach, ale moje powroty do Kolejorza były raczej nieco inne. Wracałem do klubu mimo, że nie zawsze było to łatwe, nie zawsze sprawy organizacyjne w klubie były poukładane a wyniki też pozostawiały wiele do życzenia.

Ja jednak czuję się na Bułgarskiej jak w domu i wiem, że mogę pomóc Lechowi. Lech to coś więcej niż klub i jeśli po wspólnych rozmowach z Prezesem, Dyr. d.s. Sportowych i trenerem doszliśmy do wniosku, że jednak jesteśmy sobie potrzebni to stawiam się gotowy do gry i ciężkiej pracy dla Poznańskiej Lokomotywy.

Oczywiście, że niektóre komentarze bolą, ale liczyłem się z tym, że nie wszyscy w Polsce będą mi przychylni. Ale tutaj w Wielkopolsce sporo kibiców zna mnie osobiście i wie, że będę robił wszystko aby Lech stanowił silną drużynę i wywalczył Mistrzostwo Polski.

Czekają nas wspaniałe mecz i jestem pewien, że stadion Lecha wypełni się po brzegi, bo kibice Lecha już nie raz udowodnili, że są z drużyną na dobre i na złe.

Myślę, że jesteśmy na dobrej, ale bardzo trudnej drodze aby zbudować coś wielkiego, coś co będzie trwałe na lata i z czym kibicem będą chcieli się identyfikować.

Korzystając z tej strony, wyrażasz automatycznie zgodę na zapis lub wykorzystanie plików cookie. Twoja przeglądarka internetowa umożliwia Ci zarządzanie ustawieniami tych plików. Jeśli nie chcesz, by ta informacja wyświetliła się ponownie, kliknij "zgadzam się".