Strona główna » Blog

18-06-2009

Będę grał w przyszłym sezonie...

Nie ukrywam, że miałem potężny dylemat co robić dalej ze swoją karierą piłkarską, ale powoli pojawia się zainteresowanie polskich klubów moja osobą. Wiedząc, że 30 czerwca kończy mi się kontrakt, a więc i przestaje obowiązywać moje zawieszenie przez Lecha, sondują mnie, czy jestem skłonny grać dla innych barw niż niebieskio-białe. Z jednej strony menedżerowie wiedzą, że mam swoją kartę zawodniczą w ręku, a więc nie muszą za mnie płacić nawet złotówki - z drugiej strony znają moje przywiązanie do Lecha, do Poznania a przede wszystkim do moich - dających wiele znaków sympatii na każdym kroku - kibiców.

Myślę sobie jednak, że przede wszystkim musimy poczekać do 27 czerwca, kiedy ma się odbyć Zjazd PZPN, a na nim zostaną ustalone jakieś spójne standardy postępowania wobec osób, którym zarzuca się działania niezgodne z prawem, chociaż nie mają jeszcze wyroku czy nawet sprawy sądowej. Po zjeździe, będzie większa przejrzystość i zarówno piłkarze, jak i kluby będą wiedziały na czym stoją. Przynajmniej mam taką nadzieję.
 
Nie zmienia to faktu, że chcę wrócić na boisko.
 
Jeśli chodzi o medialne doniesienia odnośnie mojego zaangażowania w Wartę Poznań, to jest w nich dużo prawdy. Warta to klub z tradycjami, z blisko stuletnią historią. Już w 1922 był wicemistrzem Polski, a w 1929 zdobył po raz pierwszy tytuł Mistrza Polski. W roku, kiedy odbędą się w Polsce Mistrzostwa Europy, Warta Poznań będzie obchodziła dokładnie 100-lecie istnienia klubu i prowadzącym klub marzy się jakieś nawiązanie do dawnych lat świetności tego poznańskiego zespołu. W trakcie rozmów z Prezesem Warty Januszem Urbaniakiem pojawił się temat mojej gry dla "Zielonych". Nie był to jednak priorytet. Przede wszystkim, Prezes Urbaniak podkreślił, że jeśli Lech nie widzi mnie w żadnej roli u siebie, to Warta chętnie skorzysta z moich wieloletnich doświadczeń (m.in z Bundesligi) związanych z systemem szkolenia młodzieży. A trzeba dodać, że Warta, tak jak Lech, ma bardzo uzdolnioną młodzież.
 
Przedstawiciele "Zielonych" zadali mi jednocześnie pytanie, które mnie kompletnie zatkało: "Czyż nie byłoby pięknym dla stolicy Wielkopolski, gdyby na stulecie klubu, w 2012 roku, na nowoczesnym Stadionie Miejskim przy Bułgarskiej kibice mogli oglądać poznańskie derby w Ekstraklasie?". No... byłoby pięknie, a jeszcze piękniej byłoby, gdyby w miejscu dzisiejszego stadionu Warty przy Drodze Dębińskiej stanął dobry, funkcjonalny obiekt na 5-10 tysięcy miejsc. Pewnie i lechici mieliby z niego pożytek, bo w przypadku remontu Stadionu Miejskiego mogliby nadal grać w Poznaniu, a nie we Wronkach. Ale niestety, stadion Warty w Poznaniu to na razie takie same marzenie jakim 10 lat temu  było myślenie o meczach Mistrzostw Europy na nowym stadionie przy Bułgarskiej....
 
Jedno jest pewne: chcę grać w przyszłym sezonie, bo czuję się wyśmienicie pod względem fizycznym i chcę udowodnić, że nie można mnie tak łatwo przekreślić.  
 
Ta dawno nie odczuwana przeze mnie chęć gry na najwyższym poziomie ligowym sprawia, że jestem wciąż nastawiony na kontynuację kariery w ekstraklasie w Polsce (o ile nadal będzie taka formalna możliwość - okaże się 27 czerwca) lub... poza nią.

Korzystając z tej strony, wyrażasz automatycznie zgodę na zapis lub wykorzystanie plików cookie. Twoja przeglądarka internetowa umożliwia Ci zarządzanie ustawieniami tych plików. Jeśli nie chcesz, by ta informacja wyświetliła się ponownie, kliknij "zgadzam się".