Strona główna » Dla kibiców » Książka

08-05-2009

Piłkarski poker

Pamiętam, że już na początku mojej kariery, grając w Kotwicy Kórnik, pojawiał problem "sprzedawanych” meczów, jednak nie mówiło się jeszcze o tym zbyt głośno.

Od starszych zawodników wiedzieliśmy, że jeśli wówczas kluby "szły na układy”, to raczej ze swoimi sponsorami: państwowymi firmami i kopalniani, które stały za każdym klubem. W sytuacji gdy jeden klub był związany z konkretną kopalnią, drugi z inną - ustalali czasem, że "my wam dzisiaj, wy nam jutro”. Ów piłkarski poker zaczynał się od "góry”, jak to pokazano w słynnym filmie. Wtedy ową "górę" stanowili różnego szczebla sekretarze. Tajemnicą poliszynela było też, że sędziowie przyjeżdżali na mecze dzień, a nawet czasem dwa dni wcześniej. Należało więc ich odpowiednio ugościć i zadowolić, by sędzia na mecz przychodził z radością, a do domu wrócił w jeszcze większym stanie zadowolenia. Jeśli któryś z sędziów miał słabszy charakter, ulegał. Mój debiut w Lechu przypadł na czas nieco późniejszy, gdy kluby zaczęły się już odrywać od państwowych sponsorów. Kolej odłączyła się od Lecha, który stał się klubem jednosekcyjnym. Wówczas pojawiły się w wielu klubach problemy finansowe (...)

01-08-2009 Trenerzy

24-07-2009 Superpuchar 2004

09-07-2009 Stara gwardia

07-07-2009 Drzymała

12-06-2009 Debiut w Hamburgu

10-06-2009 Pensje z kasy PKP

«  poprzednia 1 2 3 4 5 następna  »

Korzystając z tej strony, wyrażasz automatycznie zgodę na zapis lub wykorzystanie plików cookie. Twoja przeglądarka internetowa umożliwia Ci zarządzanie ustawieniami tych plików. Jeśli nie chcesz, by ta informacja wyświetliła się ponownie, kliknij "zgadzam się".