24-03-2010
Pierwszy mecz na Łazienkowskiej
W pamięci utkwił mi także pierwszy mecz na Łazienkowskiej z Legią – klubem, który jest naszym odwiecznym, zwykle najgroźniejszym rywalem.
Nasi kibice mecze z Legią zawsze traktują w specyfi czny sposób. Czasami miałem wrażenie, że wszystkie spotkania możemy przegrać, ale tego z Legią absolutnie nie. To była kwestia honoru, dlatego pamiętam ich euforię, gdy wygraliśmy 1:0 po bramce Jacka Dembińskiego, któremu asystowałem. Zwyciężyliśmy na „wrogim” stadionie i przywieźliśmy do Poznania komplet punktów!
Książka
01-07-2013 Sędzia z „klasą”
01-06-2013 Transfery
01-04-2013 Trener – jak ojciec, chyba że... Smuda
01-02-2013 Ten puchar jest nasz.
01-01-2013 Na emigracji.