Strona główna » Dla kibiców » Książka

07-05-2009

Zostałem... kolejarzem

Moją edukację zakończyłem na szkole zawodowej i dopiero trener Barczak zainteresował się moim dalszym rozwojem. Chciałem kontynuować naukę w liceum, ale trener zaproponował mi rozmowę z prezesem Antkowiakiem w sprawie etatu w PKP (Lech był wtedy klubem kolejowym). I tak zostałem kolejarzem, podobnie jak inni zawodnicy. Ponieważ z zawodu byłem mechanikiem, zatrudniono mnie na stanowisku: mechanik urządzeń spalinowych.

Z etatem na kolei wiązało się wiele zabawnych sytuacji. Pensje z PKP przynosił nam etatowy w Lechu magazynier – pan Andrzej, od lat związany z Lechem, człowiek orkiestra: dysponent sprzętu, "pierwszy po Bogu" w klubie. To od niego zależało wyposażenie szatni, kto miał dziurawy ręcznik, a kto nie. Szczególnie ważny był w dniu, w którym przywoził nam pensje. (...)
 

Korzystając z tej strony, wyrażasz automatycznie zgodę na zapis lub wykorzystanie plików cookie. Twoja przeglądarka internetowa umożliwia Ci zarządzanie ustawieniami tych plików. Jeśli nie chcesz, by ta informacja wyświetliła się ponownie, kliknij "zgadzam się".