20-11-2009
Co Piotr Reiss dał Warcie Poznań?
Gdy Piotr Reiss został zawieszony przez zarząd Lecha Poznań po usłyszeniu od wrocławskiej prokuratury zarzutów o charakterze korupcyjnym, mało kto wierzył, że 37-letni zawodnik będzie jeszcze grał w piłkę na wysokim poziomie. Większość spodziewała się zakończenia kariery, ale "Rejsik" nie zamierzał przestać uprawiać sport, który jest jego życiem. Podpisał kontakt z Wartą Poznań, dla której jest obecnie bezcenny.
Ciężka końcówka w Lechu
Jeszcze z dwa lata temu kibice Kolejorza nie potrafili wyobrazić sobie Lecha bez Piotra Reissa. "Mówisz Lech, myślisz Reiss" - to tylko jedno z kilku powiedzeń o wieloletnim kapitanie klubu z ul. Bułgarskiej. Od 2008 roku trener Franciszek Smuda zaczął sadzać go jednak na ławce rezerwowych, z czasem dając coraz mniej szans na grę. Prawdziwy szok Reiss przeżył jednak w lutym bieżącego roku, gdy został zatrzymany przez wrocławską prokuraturę i usłyszał zarzuty o charakterze korupcyjnym. Zarząd Kolejorza automatycznie zawiesił go w prawach zawodnika i dał do zrozumienia, że nie przedłuży z nim kontaktu.
37-letni napastnik nie zamierzał jednak usuwać się w cień i postanowił kontynuować swoją karierę. Mówiło się, że może wyjechać za granicę lub podpisać kontrakt z ŁKS Łódź czy GKP Gorzów Wielkopolski. Ostatecznie wybór padł na Wartę Poznań
Świetne wejście do Warty
Przez całą rundę wiosenną minionego sezonu Reiss nie grał w oficjalnych meczach. Trenował indywidualnie, a jego występy na boisku można policzyć na palcach jednej ręki. Nic więc dziwnego, że nikt nie wymagał od niego wielkiej formy już od pierwszych kolejek. Tymczasem 37-letni piłkarz wszystkich mile zaskoczył. Już w pierwszym meczu z Motorem Lublin zebrał bardzo pochlebne recenzje, a z każdym kolejnym spotkaniem było coraz lepiej. Były zawodnik Lecha nie tylko asystował, ale również strzelał bramki. Ostatecznie tegoroczne rozgrywki zakończył z jedenastoma trafieniami na koncie. - Włączę się do walki o króla strzelców - zapowiedział Reiss, choć przez prawie całą rundę wydawało się, że to Marcin Klatt ma na to większe szanse. -
Bezcenne ogniwo zespołu
Co Piotr Reiss dał Warcie? Wymieniać można by bardzo długo, ponieważ jego postać jest w chwili obecnej dla klubu z Drogi Dębińskiej bezcenna. Już od momentu podpisania kontraktu w Zielonych zaczęła poprawiać się sytuacja organizacyjna. Pozyskanie tak znanego zawodnika jak Reiss, pozytywnie wpłynęło na marketing klubu. Poznaniacy zyskali nowych sponsorów: firmę Pollana i Pajo, a z czasem dołączył również Wojciech Mróz, który wcześniej w ciężkich chwilach wspierał Lecha Poznań. Ciężko mówić, że zdecydowali oni się pomóc Warcie ze względu na Reissa, ale na pewno był to jeden z czynników ułatwiających podjęcie decyzji.
Aspekt marketingowy to tylko mniejsza część jego zasług. Zdecydowanie więcej do zaoferowania miał sportowo. "Rejsik" był motorem napędowym zespołu: strzelał gole i zaliczył mnóstwo asyst. Do tego wprowadził w poczynania Zielonych dużo spokoju. Na boisku nie ma już chaosu i gry na aferę. Podopieczni Bogusława Baniaka starają się grać piłką po ziemi, a Reiss często podpowiada kolegom jak mają grać czy się ustawiać na boisku. -
"Reksio" nauczyciel
W kadrze poznańskiego klubu znajduje się sporo młodych i utalentowanych zawodników. Dla nich treningi z tak doświadczonym zawodnikiem jak Reiss to spore wyróżnienie i możliwość nauczenia się wielu rzeczy. Były lechita jest osobą niezwykle sympatyczną i chętnie pomaga młodszym kolegom. Po ostatnich wydarzeniach do Lecha zbyt prędko nie wróci, więc w Warcie może spędzić nie tylko najbliższe miesiące. Wiele wskazuje na to, że jego kontrakt zostanie przedłużony. - Jestem zadowolony, że dalej gram w piłkę, która jest całym moim życiem. Cieszę się, że gram dla poznańskich i wielkopolskich kibiców. Jak będzie dalej pokaże czas. Na razie fizycznie czuję się dobrze i nie odstaję od młodzieży, więc jeszcze trochę pogram - zapowiada Reiss, który jest wdzięczny Warcie, że wyciągnęła do niego pomocną dłoń. Nawet jeśli zdecyduje się on zakończyć karierę, to z pewnością otrzyma propozycję pracy w klubie jako jeden z trenerów, który miałby pomóc rozwijać się utalentowanym juniorom Warty, których nie brakuje.
Strzał w dziesiątkę
Podsumowując przenosiny Reissa do Warty nie da się ukryć, że był to transferowy strzał w dziesiątkę. 37-letni zawodnik odrodził się po ciężkich chwilach i pokazał, że nadal potrafi grać na wysokim poziomie. Spory zysk ma również Warta, która zyskała świetnego gracza pomagającego klubowi na wielu płaszczyznach. A "Rejsik" na pewno nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Gdy solidnie przepracuje zimowy okres przygotowawczy, jego forma z pewnością będzie jeszcze wyższa. Tylko czy nie znajdą się chętni na jego zatrudnienie w ekstraklasie?
źródło:
http://www.sportowefakty.pl/pilka-nozna/2009/11/20/co-piotr-reiss-dal-warcie-poznan/
W mediach
12-09-2009 "Reksio" chce nam w sobotę strzelić
07-09-2009 To ja, Reiss, strzelec 108. goli
10-08-2009 Wraca po ośmiu miesiącach
04-08-2009 Nigdy nie sprzedałem meczu Lecha
02-08-2009 Zaczynam nowy rozdział
09-07-2009 Kto może grać z "dziewiątką" w Lechu?