Strona główna » O mnie » W mediach

26-01-2010

Piotr Reiss spotkał się ze studentami i kibicami

Choć Piotr Reiss nie gra już w Lechu Poznań, lecz w mającej znacznie mniej kibiców Warcie, ciągle cieszy się w Poznaniu wielką popularnością, Mogli się o tym przekonać wszyscy, którzy w poniedziałek wybrali się na spotkanie z piłkarzem zorganizowane przez działający na AWF Uczelniany Klub Kibica.

– Piotra pamiętam z dawnych czasów, kiedy jako jeszcze niedoświadczony zawodnik wkraczał do Lecha – mówił, witając bohatera spotkania i publiczność rektor AWF, prof. Jerzy Smorawiński, który przyznał, że takie spotkania ze sportowcami na jego uczelni sa bardzo ważne, bo to jednak nie to samo co wykłady.

Podczas spotkania Reiss odpowiadał przede wszystkim na pytania studentów zebrane wcześniej przez Uczelniany Klub Kibica. Dotyczyły one głównie wydanej niedawno jego autobiografii pt. „Piotr Reiss cz.1 Spowiedź piłkarza”.

Z opowieści "Reksia" można było m.in. dowiedzieć się, że pierwszy niebiesko-biały szalik zrobiła mu na drutach babcia Józia, a na grę w Lechu był skazany jeszcze zanim się urodził. 

– Gdy moja mama była ze mną w piątym miesiącu ciąży Lech grał mecz z Hutnikiem Kraków. Moi rodzice będący wtedy w Krakowie na wakacjach wybrali się na ten mecz – opowiadał Reiss.

Piłkarz opowiadał o poczatkach swojej kariery piłkarskiej oraz grze w Bundeslidze. Zdaniem Reissa o jego krótkiej karierze na Zachodzie zdecydowała m.in. chęć powrotu do Poznania i grania dla Lecha.

- Pomimo, że nie gram już w Lechu, nadal czuję się lechitą – przyznawała legenda Kolejorza, która od pół roku gra w Warcie Poznań.

Kończący w tym roku 38 lat Reiss opowiadał też, że po zakończeniu kariery chciałby mieć własną szkółkę piłkarską i to dość specyficzną.
– Chodzi mi głównie o to, by dać szansę osobom, które wychowują się na ulicy – tłumaczył piłkarz.

Pytania Reissowi zadawała też publiczność zgromadzona w auli. Pytania dotyczyły m.in. gry w Warcie, ale większość związana była jednak z Lechem. Padały także pytania związane z kadrą narodową oraz Franciszkiem Smudą.

Wśród studentów oprócz kibiców Lecha znalazł się też fan raczej nielubianej w Poznaniu Pogoni Szczecin, który pytał o wspomnienia właśnie z meczów z tym klubem. – Pamiętam pierwszy mecz, który grałem przeciwko Pogoni, przegraliśmy wtedy 3:2 – mówił z uśmiechem Reiss. - Chciałbym, aby Pogoń wróciła do ekstarklasy, ponieważ powinny tu grać kluby, które mają dużo kibiców, a Pogoń fanów ma wiele.

Na zakończenie spotkania najaktywniejsi podczas spotkania kibice otrzymali od Reis egzemplarze jego książki. Wszyscy chętni mogli wsiąść autograf oraz zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie.
 

źródło: mmpoznan.pl

Korzystając z tej strony, wyrażasz automatycznie zgodę na zapis lub wykorzystanie plików cookie. Twoja przeglądarka internetowa umożliwia Ci zarządzanie ustawieniami tych plików. Jeśli nie chcesz, by ta informacja wyświetliła się ponownie, kliknij "zgadzam się".