Strona główna » O mnie » W mediach

13-03-2010

Poznań może mieć dwóch króli: Lewandowskiego i Reissa

Robert Lewandowski z Lecha Poznań w ekstraklasie i Piotr Reiss z Warty Poznań w I lidze - dwóch piłkarzy wielkopolskich klubów może zdobyć koronę króla strzelców dwóch najwyższych lig w kraju. Taka sytuacja zdarzyła się dotąd tylko raz

W klasyfikacji króla strzelców ekstraklasy prowadzi Robert Lewandowski z Lecha Poznań z dorobkiem 12 goli i czterema golami przewagi nad grupą pościgową. Przed lechitą zatem wielka szansa, by sięgnąć po koronę króla strzelców. Stałby się wówczas szóstym graczem Lecha, któremu się to udało. Do tej pory po taki tytuł sięgali: Teodor Anioła (1949, 1950, 1951), Mirosław Okoński (1983), Andrzej Juskowiak (1990), Jerzy Podbrożny (1992, 1993) i Piotr Reiss (2007). Ponadto królami strzelców ekstraklasy byli: Kajetan Kryszkiewicz z Warty Poznań (1932) i Zenon Burzawa z Sokoła Pniewy (1994).

Warta Poznań miała także króla strzelców drugiego frontu - to Jerzy Kaziów, który zdobył ten tytuł w 1993 r. z dorobkiem 20 bramek. Właśnie rok 1993 to jedyny przypadek, by na szczycie klasyfikacji króla strzelców obu czołowych lig w Polsce był piłkarz z klubu wielkopolskiego, nawet poznańskiego. A była to wypadkowa faktu, że w 1993 r. Lech Poznań został mistrzem Polski, a Warta Poznań awansowała do ekstraklasy.

 
- Gramy ofensywnie, ogromne wsparcie w kolegach powoduje, że zdobywam sporo bramek - mówi Robert Lewandowski, kandydat na króla w ekstraklasie. Oczywiście zapewnia, że ważniejsze jest dobro drużyny niż indywidualny tytuł. To standardowe zapewnienie. Podobnie mówi grający obecnie w Warcie Poznań Piotr Reiss, kandydat na króla w I lidze. Prowadzi tam w klasyfikacji najlepszych strzelców wraz z Maciejem Tatajem z Dolcanu Ząbki. Obydwaj mają po 12 bramek.

Do tej pory mieliśmy trzech piłkarzy wielkopolskich, którzy zdobywali korony strzelców II (obecnie I) ligi. Poza wspomnianym Jerzym Kaziowem w 1993 r. byli to także Paweł Kryszałowicz z Amiki Wronki w 1995 r. oraz Bogdan Prusek z Dyskobolii Grodzisk Wlkp. w 1999 r. We wszystkich tych wypadkach zespoły tych snajperów zdobywały wówczas awans do ekstraklasy.

Piotr Reiss to przypadek szczególny. Wciąż jest skuteczny, choć tym razem w słabszej lidze. - W I lidze o bramki jest trudniej. Tutaj mniej gra się piłką, a wiele zespołów braki techniczne nadrabia walką, nie zawsze fair. Jest więcej fauli. Poza tym w Lechu spełniałem inną rolę niż w Warcie. Tu jestem ofensywnym pomocnikiem, często rozgrywam akcje - mówi.

W 2007 r. Reiss został najstarszym w dziejach królem strzelców ekstraklasy. Teraz ma szansę zostać nestorem wśród strzelców drugiego frontu. - Jestem jak wino, im starszy tym lepszy - śmieje się 37-letni piłkarz, ale dodaje że nie lubi, gdy mu się zagląda w metrykę.

Jeśli obaj poznańscy gracze utrzymają swe pozycje w tabelach strzelców, dołączą do wąskiego grona piłkarzy, którzy skompletowali dwie korony strzeleckie - w ekstraklasie i na drugim froncie. Takimi graczami byli dotąd: Marian Norkowski (Polonia Bydgoszcz), Stanisław Hachorek (Gwardia Warszawa) i Mariusz Śrutwa (Ruch Chorzów). Reiss ma bowiem tytuł króla ekstraklasy z 2007 r., a Lewandowski - tytuł króla drugiego frontu z 2008 r., jeszcze w barwach Znicza Pruszków.

 
Źródło: Gazeta Wyborcza Poznań

Korzystając z tej strony, wyrażasz automatycznie zgodę na zapis lub wykorzystanie plików cookie. Twoja przeglądarka internetowa umożliwia Ci zarządzanie ustawieniami tych plików. Jeśli nie chcesz, by ta informacja wyświetliła się ponownie, kliknij "zgadzam się".