10-07-2009
(....
Szok. Smutek. I nie wstydzę się tego – łzy... I choć zanosiło się na to od kilku dobrych(a raczej złych) miesięcy, ja wraz ze wszystkimi prawdziwymi kibicami Kolejorza, wierzyłam, że zarząd klubu nie pozwoli na odejście Ikony, Dobrego Duszka i Wiecznego Uśmiechu mojego Idola... Nigdy nie doszłoby do tego, gdyby Lech nadal miał za prezesa Radka Majchrzaka,a nie pana Kadzińskiego i Amice. Nasz prezes chciał dobrze, ratował Kolejorza gdy podpisywał papiery łączące oba kluby, ale nie wiedział, że tak naprawdę WKP Lech przestaje istnieć. Wszyscy z radością przyjęli wiadomość, że to koniec kłopotów finansowych dla naszego ukochanego klubu. Może mi nie uwierzycie, ale ja byłam pełna obaw.
Potwierdziły się one już kilka dni później, gdy to klub zwolnił trenera Michniewicza, a następnie usunął Piotra Świerczewskiego, nie zwracając uwagi na zdanie tych, dla których istnieje. W tym momencie rozpoczął się upadek „poznańskiej” drużyny. Po kompromitującej porażce w Intertoto i gwizdach tysięcy kibiców został podpisany kontrakt z Kotorem. Kolejno z klubu odchodzili(mając mniej lub więcej własnej woli) Telich, Mowlaj, Zaki, Szeryf... A w drużynie pozostawało wielu słabszych piłkarzy. Krzysiek Kotorowski przy każdej możliwej okazji sadzany był na ławę. Niesprawiedliwość tych działań pokrzepiało to, że Kociu dawał radę ze wszystkimi „Wielkimi Bramkarzami” ściąganymi na Bułgarską co pół sezonu. Jednak jak długo można walczyć gdy nikogo nie ma po Twojej stronie? I udało się im, Krzyś został bez klubu. Odszedł kolejny piłkarz, który miał niebiesko-białe serce.
Od wielu miesięcy bardzo denerwowałam się losem naszego Kapitana. Każdą zdobytą informację, wypowiedź, przeżywałam ogromnie. Dla mnie Rejsik jest wszystkim; Kapitanem, Idolem, najlepszym piłkarzem, Duchem Lecha... Bardzo liczyłam na to, że jeszcze zobaczę dziewiątkę na plecach... Jednak zarząd KKS Lech... Brak mi słów... Powiem tylko, że nigdy nie myślałam, że mogę życzyć mojej ukochanej drużynie... Degradacji. Nikt nie przeczytał źle tego zdania. Chciałabym aby Kolejorz spadł z Ekstraklasy. Dlaczego? Ponieważ myślę, że gdyby tak się stało Pan Rutkowski szybciutko sprzedałby drużynę... Może znów kibicom? Może wróciłby nasz Kapitan, piłkarze, dla których klub z Bułgarskiej jest czymś więcej niż miejscem pracy? Szczerze o tym marzę. Żałuję tylko, że pewnie nie będę potrafiła przestać chodzić na mecze, jednak obiecuję wtedy najgłośniej skandować nazwisko Piotrka... Bo dla mnie ZAWSZE BĘDZIESZ KAPITANEM NIEBIESKO-BIAŁEJ ARMII, która ZA TOBĄ PÓJDZIE W BÓJ(ja, poszłabym gdzie tylko byś chciał)!!! Może zobaczymy Cię w Warcie? Piotrku, udowodnij „IM”, że jesteś poznaniakiem i wspaniale graj dla tego klubu. Myślę, że wtedy ta drużyna zyskałaby też kibiców, m.in. mnie, ponieważ byłabym na pewno na każdym meczu by Cię dopingować. A kiedyś... Być może już bez Amiki, Ty wrócisz do miejsca, gdzie jesteś kochany przez kibiców, na Bułgarską...
Autor: XxAsSkAxX
Głos Kibica
28-09-2010 Kompromitacja Lecha
13-08-2010 Jesteś WIELKI
11-08-2010 Jako kibic Lecha Warty i całego Poznania
09-08-2010 Dziesiejszy Przegląd Sportowy, czyli absurd.
04-08-2010 ...
01-08-2010 Piotrek
23-07-2010 Zawsze będziesz lechitą
22-07-2010 Zapamiętam Cie jako lechite
19-07-2010 Bramka...
19-07-2010 Wspomnień czar....