17-11-2009
Reiss Cup
W miniony weekend w Zbąszyniu odbył się turniej Reiss Cup.
Nie ograniczyłem się jedynie do użyczenia swojego nazwiska organizatorom turnieju. Brałem także w nim udział jako zawodnik, a u mojego boku wystąpił inny Lechita trenujący obecnie z Wartą - popularny Zaki (Zbigniew Zakrzewski), który - wszystko na to wskazuje - w rundzie wiosennej raczej będzie grał dla klubu spoza Poznania. Szkoda, bo chętnie bym zagrał z Zakim w zielonych lub ... niebiesko-białych barwach. Może jeszcze kiedyś?
Wracając do Reiss Cup. Mojej drużynie szło bardzo dobrze aż do półfinału, w którym spotkaliśmy się z drużyną Sylwka Jedynaka - mojego serdecznego przyjaciela od kilku lat mieszkającego w Londynie. To dzięki jego pomocy mam często możliwość oglądania na żywo najlepszych drużyn futbolu angielskiego: Arsenalu czy też Chelsea. Zanim się spostrzegliśmy, po 2 minutach było już 0:3... Potem mozolnie odrabaliśmy straty, ale Sylwek i jego kompania wygrała z nami 4:2, a potem triumfowali w całym turnieju.
W sumie to się cieszę, że Reiss Cup przypadł właśnie im, bo jednak przejechali ze stolicy Anglii kawał drogi i pokazali, że na hali trzeba się z nimi liczyć.
Atmosfera na hali była wyśmienita. Kibice dopisali i żywiołowo dopingowali wszystkich uczestników. Dla takich fanów aż chce się grać w piłkę.
Mam nadzięję, że za rok znowu Reiss Cup znowu zawita do Zbąszynia. Jednocześnie dziękuję wszystkim organizatorom i osobom, które przyczyniły się do organizacji turnieju.
Blog
31-08-2009 Wasyl - trzymaj się!
30-08-2009 Derby już w 2009?
29-08-2009 Wracam(y) do gry
27-08-2009 Ja jako kibic
23-08-2009 WIDZEW - WARTA 1:0, CRACOVIA - LECH 1:0
20-08-2009 Duch Smudy we Wronkach
20-08-2009 Szkoda straconej szansy na ŁKS-ie
17-08-2009 Podsumowanie kolejki
15-08-2009 Tradycji stało się zadośc?
« poprzednia 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 następna »