31-07-2010
Remis z Niecieczą na inaugurację…
… ale Stadion przy Bułgarskiej jest piękny. 3,5 tysiąca kibiców na meczu Warty Poznań? Tego chyba najstarsi Warciarze nie pamiętają.
Mam wrażenie, że w naszym pięknym mieście oprócz mody na Lecha, pojawiła się moda na Stadion. Według mnie warto wydać 10-15 złotych, żeby wraz z dzieckiem poczuć atmosferę nowego obiektu przy Bułgarskiej, a przy okazji obejrzeć 1-ligowy mecz. Zapraszam wszystkich - nie tylko poznaniaków - do promowania takiego spędzania wolnego czasu z rodziną. Na trybunach naprawdę jest bezpiecznie. A firma, która zdecyduje się być sponsorem tytularnym pięknego obiektu przy Bułgarskiej, z pewnością nie będzie żałowała takiego ruchu...
Wracając do meczu z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza, to remis jest wynikiem jak najbardziej zasłużonym. Zawodnicy obydwu drużyn rozpoczęli grę zwracając chyba uwagę bardziej na … stadion. Wydawało mi się, że zbyt często spoglądali na trybuny, jakby nie wierząc, że dane im jest grać w mekce poznańskiego futbolu… A bardziej poważnie mówiąc, to w pierwszej połowie warunki gry dyktował beniaminek z Niecieczy. Myślę, że jeszcze nie jednej drużynie napsują krwi i mogą powalczyć spokojnie o górną połówkę tabeli.
Nasza gra, zaczęła się zazębiać dopiero po przerwie i przy odrobinie szczęścia mogliśmy to spotkanie nawet wygrać. Sam miałem praktycznie stuprocentową sytuację, kiedy to z 6-7 metrów rzuciłem się szczupakiem uderzając głową piłkę, ale bramkarz przeciwnika był lepszy i instynktownie obronił piłkę… Mógł jeszcze dobić Zaki, ale wychodzi na to, że musimy jeszcze sporo popracować nad naszą formą i skutecznością.
Na inaugurację czekałem z pewnym niepokojem, bo do końca kompletowaliśmy kadrę, ale jak na stan organizacyjny i finansowy klubu, jestem zadowolony z pierwszego meczu. Teraz może być tylko lepiej, a naszą formę sprawdzi już 7 sierpnia o 18stej – znowu na Bułgarskiej – do niedawna grająca w Ekstraklasie: Odra Wodzisław.