21-08-2010
Przejściowe wsparcie od miasta?
A propos sytuacji finansowej w Warcie. Nie jest tajemnicą, że w klubie nie ma pieniędzy. W zeszłym tygodniu musieliśmy do Katowic jechać prywatnymi samochodami w dniu meczu. W efekcie przez pierwsze 45 minut ledwie się ruszaliśmy po 6 godzinach jazdy, a dobre zawody zagraliśmy dopiero w drugiej połowie.
W przyszłym tygodniu jedziemy do Ostrowca Świętokrzyskiego. Pewnie też prywatnymi autami i w dniu meczu… I nie chodzi tutaj o narzekanie, ale o poważną debatę czy „Poznań stawia na sport”.
Możliwość gry na Stadionie Miejskim to bardzo duża pomoc dla Warty. Ale to nie wystarczy… Nie ma się co zastanawiać, czy w Poznaniu jest zapotrzebowanie na dwie drużyny piłkarskie… W 600 tysięcznym mieście mogą obok siebie istnieć zarówno europejskiej klasy zespół Lecha jak i bardziej krajowy lub regionalny klub Warta Poznań. Jestem przekonany, że – gdyby było gdzie grać – starczyłoby też widzów na 2-3 inne bardziej lokalne zespoły.
Niestety – bez wsparcia miasta, chociażby przejściowego tak jak miało to miejsce w przypadku Lecha 5-6 lat temu – Zieloni (moim zdaniem) będą mieli ciągle budżetowo-finansowe kłopoty, a to nie sprzyja ani stabilizacji gry zawodników ani pozyskiwaniu kolejnych sponsorów.
Warto już dziś podjąć debatę nad – podkreślam – przejściowym programem pomocy dla Warty i określić docelowy model funkcjonowania tego zasłużonego klubu.