15-09-2010
Hej lechici. Widzimy sie w Turynie
Właśnie przekraczam granicę i wjeżdżam na niemiecką Autobahn-ę. Cel jazdy: Turyn. Nie może mnie przecież zabraknąć w tak historycznej chwili dla Lecha.
Oczywiście, że wolałbym doświadczyć gry z Juventusem w Lidze Europejskiej jako zawodnik, ale "jak się nie ma co się lubi, to się lub co się ma". A tak poważnie to z wielką przyjemnością będę dopingował Lecha. Do zobaczenia jutro o 19 na stadionie! Kolejorz!