03-10-2012
Brzozowski Wybiórczowski
Krótko skomentuję tylko artykuł w jednej z gazet na mój temat, który swoim nazwiskiem firmuje bodajże niejaki pan B.
"Wybiórczość" autora artykułu dążąca do udowodnienia jakim jestem przestępcą mnie poraża. Z jednej strony nie chce mi się po raz kolejny mówić o bezsensie sprzedania meczu, który wygraliśmy, a jednocześnie przytaczać po raz kolejny statystyki mojej gry ze spotkania Świt-Lech czy też wykluczających się zeznań, których Pan B. już nie doczytał, ale być może będę musiał. Po rozmowie z prawnikami, podejmę kroki adekwatne do zaistniałej sytuacji. Z pewnością sprawy Brzozowskiego Wybiórczowskiego nie zostawię bez komentarza, ale na razie skupiam się na środowym meczu towarzyskim z Hamburgiem, który zaczyna łapać dobry rytm w Bundeslidze, potem przyjdzie czas na Piasta Gliwice...