11-07-2009
Transfery
Ktoś kto od pewnego czasu przygląda się ruchom personalnym w Ekstraklasie, może zauważyć tendencję, która nie koniecznie może okazać się trafiona i która musi doprowadzić do sukcesów w klubie. Myślę tutaj o tendencji do pozbywania się łatwą ręką "starych", doświadczonych ligowych wyjadaczy, którzy swoim doświadczeniem mogą mieć niewyobrażalny wpływ na atmosferę w szatni, na wyniki zespołu. Są to zawodnicy o tyle jeszcze ważni, że młodzi zawodnicy którzy dopiero uczą sie ligowej piłki mogliby od starych lisów pobierać bezcenne lekcje. Nie rozumiem dlaczego w klubach, oczywiście nie wszystkich, tak łatwo pozbywa się tych zawodników. Najlepszym przykładem mogą być "Rycerze wiosny", czyli ŁKS Łódź. Czy Bodzio W. , Tomek Hajto, Marcin Adamski, Piotrek Świerczewski zawiedli w meczach ubiegłego sezonu? Otóż niejednokrotnie ratowali ŁKS. Gdy byłem na niedawnym meczy Lech-ŁKS, zapamiętałem jeden zwód Tomka Hajty. Był on na tyle efektowny, że pomyślałem sobie wtedy o Tomku "profesor". Nie bał się jako ostatni obrońca który był atakowany przez lechitę, przełożyć sobie piłkę za sobą w taki sposób, że wkręcił zawodnika Kolejorza niemal w ziemię. Naturalnie, trzeba dawać szansę młodym zawodnikom i stawiać na nich, jednak nie należy skreślać piłkarzy którzy mają już 30 i więcej lat. Najlepszym przykładem może tu być Krzysiek Kotorowski, który o mały włos, a zasiliłby szeregi innego klubu. W każdym klubie musi zachodzić naturalna wymiana zawodników. Powtarzam naturalna, a nie stereotypowa. Nie należy zawodnikom zaglądać w metrykę, tylko w tabelkę statystyczną gdzie można łatwo przanalizować dokonania piłkarza. Naprawdę warto mieszać rutynę z młodościa.
Głos Kibica
15-01-2011 Remes Cup Extra
14-01-2011 Król Strzelców
13-01-2011 Diamentowa karta
11-01-2011 Ma pan racje
03-12-2010 CZŁOWIEK POZNANIA
11-11-2010 Lech Poznań
14-10-2010 Opinia na temat książki
10-10-2010 pozdrowienia
10-10-2010 Pozdrowienia
08-10-2010 Ceny biletów