24-09-2010
Nieakceptowalna i bolesna porażka z Legią
Do przerwy grał zespół Lecha Poznań i powinno być 3:1. Po przerwie grały "poznańskie gwiazdy Ligi Europejskiej" (wiem, że to brzmi trochę sarkastycznie) i skończyło się porażką 1:2 w tak prestiżowym meczu jakim jest spotkanie z Legią... Nieakceptowalna i bardzo bolesna porażka...
Nie rozumiem drużyny Lecha w tym sezonie. Po pięknej walce w Turynie, po całkiem przyzwoitej pierwszej połowie w Warszawie, kolejne 45 minut gramy po prostu F A T A L N I E. Powiedzmy sobie szczerze, że Legia też gra słabo i Kolejorz mógł i powinien ich ograć.
Ale trzeba chcieć walczyć, gryźć trawę i mieć pomysł na grę. Dzisiaj, ta słaba Legia, w momencie jak grała w 10tkę po czerwonej kartce dla Rybusa, to walczyła przeambitnie. 10ciu Legionistów walczyło tak, jak walczył stary dobry Lech Poznań. Trener Skorża może być dzisiaj dumny ze swojej ekipy. Strzelić Kolejorzowi bramkę mając o jednego zawodnika mniej? To świadczy naprawdę o determinacji Warszawiaków i braku charakteru (przynajmniej w drugiej części tego spotkania) u naszej drużyny. Miałem czasami wrażenie, że niektórzy Lechici przeszli po prostu obok meczu... Może jakiś błąd w przygotowaniu? Albo zaszkodziła nam ta długa przerwa w rozgrywkach ze względu na koncert Stinga? Jakieś inne (poza)boiskowe problemy?
Szkoda tego meczu, bo atmosfera na Łazienkowskiej była godna meczu określanego jako Derby Polski i przy takim dopingu można było sie pokusić o co najmniej jeden punkt.
Już w najbliższy czwartek Red Bull Salzburg w Poznaniu, ale nie można żyć tylko meczami Ligi Europejskiej... Jak tak dalej będziemy grać w lidze, to zostanie nam tylko nadzieja na Puchar Polski, bo w przeciwnym wypadku na pięknym obiekcie przy "Bułgarska Street" nie zagoszczą w kolejnym sezonie żadne europejskie rozgrywki.
(A propos "Bułgarska street" to doprawdy nie rozumiem czemu robimy spoty reklamowe stadionu po angielsku..., ale pewnie jest w tym jakiś głębszy zamysł marketingowy).
Blog
02-08-2010 Czytam materiały ze śledztwa
01-08-2010 Franek stary ale jary…
31-07-2010 Remis z Niecieczą na inaugurację…
30-07-2010 Pożegnaliśmy Eugeniusza Samolczyka
30-07-2010 W mojej sprawie
28-07-2010 „DO PRZERWY” 0:1 i jest szansa
27-07-2010 Chodzą za mną paparazzi:)
24-07-2010 Analiza meczu z Interem i Wielki Kociu
« poprzednia 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 następna »