09-10-2009
Moja książka w sklepie Lecha przy ul. Bułgarskiej
Przeczytałem dzisiaj w Gazecie Wyborczej wypowiedź pana Kasprzaka ze Zarząd KKS Lech Poznań nic nie wiedział o mojej ofercie dystrybucji książki.
Mógłbym powiedzieć, że źle się dzieje w Lechu skoro "nie wie prawica co czyni lewica", ale nie chcę jątrzyć. W tej sytuacji znowu nasuwa mi się skojarzenie z historią mojego medalu za zeszły sezon. Ja mówiłem, że nie dostałem a Zarząd twierdził, że medal otrzymałem... Wyszło na moje.
Teraz znowu mamy odmienne wersje wydarzeń... Ale tym razem nie naprawdę nie będę się sprzeczał z p.Kasprzakiem, bo w sumie to fajny Poznaniak.
Wszystkim kibicom i Zarządowi oświadczam, ze z przyjemnoscią oddam swoją książkę do dystrybucji w sklepie firmowym Lecha przy ulicy Bulgarskiej.
Jestem przekonany, że hurtownia zajmująca się dystrybucją na terenie Wielkopolski zapewni dogodne warunki platności dla mojego ukochanego klubu.
Umówiłem sie także z wydawcą, że w momencie zaplaty przez sklep Lecha, wydawca przeznaczy z 10% z kazdej sztuki (to jest ok 3 pln/ 1 szt.) sprzedanej przy ul. Bulgarskiej na oprawe meczowa.
Aha - i jeszcze jedno - co najmniej pierwsze 200sztuk do dystrybucji w sklepie Lecha będzie opatrzona moim autografem. Teraz ruch należy do Zarządu niebiesko-białych. Ja pozostaję w gotowości...