11-11-2009
Na koniec jesieni 2 bramki i v-ce król strzelców
Jak mawiają: "Wszystko dobre co się dobrze kończy", więc w duchu tego powiedzenia - po dzisiejszym spotkaniu - całą część sezonu powinienem uznać za udaną tak dla drużyny Warty jak i dla mnie osobiście.
Dzisiaj - w Dzień Niepodległości - odprawiliśmy z kwitkiem drużynę Motoru. Lublinianie zaprezentowali się dużo lepiej niż w pierwszym meczu pomiędzy naszymi drużynami w Lublinie, kiedy to wygraliśmy 4:1.
Tym razem dwie bramki, które strzeliłem smakowały dużo lepiej niż w ostatnim spotkaniu, bowiem przyniosły Zielonym 3 punkty. Dodatkowo były to moje gole nr 10 i 11 w tym sezonie, co pozwoliło mi wyjść na drugie miejsce w klasyfikacji strzelców Unibet I ligi.
Szkoda straconych punktów w poprzednich dwóch kolejkach. Zarówno Stal Stalowa Wola (0:0) jak i Łódzki Klub Sportowy były do ogrania (1:2). Te 5 punktów więcej pozwoliłoby nam być na 3 miejscu w tabeli i bardzo realnie myśleć o awansie do Ekstraklasy, a tymczasem na miejscu tuż za prowadzącymi Widzewem i Pogonią, usadowił się przechodzący niedawno kryzys zespół ŁKS-u.
Nie ma jednak co narzekać. Myślę, że gdyby ktoś latem powiedział Warcie, że po 19 kolejkach będzie miała 29 punktów i będzie nadal liczyła się w grze o awans, to działacze wzięliby taki scenariusz "w ciemno".
Gdyby ktoś mi powiedział, że po 19 kolejkach będę miał na koncie 11 trafień, szansę na króla strzelców I ligi i coraz wyższą formę sportową, to także bym nie odmówił takiego scenariusza wydarzeń.
Jednym zdaniem kwitując dotychczasowe moje występy dla Zielonych, muszę powiedzieć: Jestem bardzo zadowolony z tego, że gram nadal dla poznańskiego zespołu a moi najzagorzalsi kibice mogą być chyba dumni z formy sportowej Piotra Reissa. Nawiasem mówiąc w obliczu fatalnego stanu ofensywy Lecha Poznań, może ktoś "pożałuje", że nie ma mnie na Bułgarskiej ;-).
Teraz czeka nas przerwa aż do ... marca. To istny dramat dla zawodników i klubów, zwłaszcza od strony organizacyjno-finansowej. Może kiedyś doczekamy się czasów gdy będziemy mieli taką infrastrukturę, że boiska będą "czynne" przez cały rok a kibice będą mogli podziwiać swoich ulubieńców nawet w grudniu... To byłoby z korzyścią dla całej polskiej piłki nożnej.
Aha, słyszałem, że w wielu miejscach brakuje mojej autobiografii.
Rozmawiałem z wydawcą i dosłownie w ciągu kilkudziesięciu godzin będzie gotowy dodruk kolejnej partii. Jak tylko nowa partia książek przyjedzie z drukarni, natychmiast poinformuję o tym na mojej stronie. Mam nadzieję, że będzie to fajny prezent na zbliżającego się "Mikołaja" :-).