1981 - 91 Lech Poznań
Piotr Reiss po raz pierwszy wziął udział w treninigu Lecha w wieku 9 lat. Niestety, ówczesny trener drużyny trampakrzy Roman Jakóbczak nie przyjąlł Piotrka ze względu na wiek i wątłą budowę fizyczną. Jednak już wtedy dostrzegł talent młodego piłkarza, sugerując dołączenie do swojego rocznika za jakiś czas. Minęło kilka miesięcy i spełniło sie marzenie Rejsika. Do tego miał niezwykłe szczęście, ponieważ do drużyny trampkarzy młodzszych rocznika 1972 przyjął go Edmund Białas, jeden z zawodników słynnego tercetu ABC. Wychowany na opowiadaniach taty o niezwykłym piłkarzu, jakim był Białas, Piotr Reiss poczuł, że spełniają sie jego marzenia nie tylko o grze w Lechu ,ale o trenowaniu z legendą klubu.
Karierę rozpoczął juz po kilku tygodniach w meczu ligowym trampkarzy w Kobylnicy, strzelając w debiucie bramkę, co jak się okazało później, stało się w jego karierze niemalże tradycją.
1982 - 1984 - trener Edmund Białas
1984 - 1986 - trener Henryk Wróbel
"Była to osoba, która znałem z historii Lecha i jego dokonań na boisku . Teraz wiem, że gwiazdy mobilizują i motywują do rozwoju, bo same wiedziały, jak pokierować swoją karierą. Dlatego cieszę się, że w Lechu trenerami drużyn młodzieżowych są jego byli zawodnicy - Damian Łukasik czy Przemysław Bereszyński".
1986 - 1987 - trener Andrzej Strugarek
1987 - 1988 - trener Ryszard Matłoka
Piotr Reiss został odsunięty od pierwszego składu drużyny juniorów.
1988 - 1990 - trener Henryk Wróbel
Powrót Piotra Reissa pod skrzydła trenera Wróbla. Już w pierwszym sezonie Piotr osiąga sukces z drużyną juniorską Lecha.
"W dwumeczu wygraliśmy z teoretycznie lepszym pierwszym zespołem tego rocznika trenera Matłoki, który miał walczyć o mistrzostwo Polski. Kiedyś to wewnętrzna rywalizacja między drużynami Lecha decydowała, kto zdobędzie pierwsze miejsce w grupie ówczesnego województwa wielkopolskiego".
W roku 1990 rozpoczął karierę seniora. Piotr Reiss miał ogromne szczęście do trenerów. W drużynie rezerw prowadził go Hieronim Barczak, kolejna legenda Kolejorza. Zaproponowano mu zatrudnienie na kolei, która wówczas była właścicielem klubu.